Witajcie !!
Jak obiecałam przyszedł czas na mały
cykl a oto pierwsza część jego czyli czego używam do wieczornej
pielęgnacji twarzy. Jak już wiele razy wspominałam ciężko jest
mi znaleźć dobry kosmetyk, ponieważ mam bardzo ale to bardzo
wrażliwą cerę podatną na uczulenia i szybciutko robię się
czerwona. Pamiętam, że uczuliła mnie maseczka Under 20 i
wyglądałam jak biedronka : ). Jedynym ratunkiem dla mnie wtedy był
kremik z oliwką i woda termalna a czasami wizyta u dermatologa.
Od tamtego czasu zaczęłam bardziej
przywiązywać uwagę do tego co kupuję i nie brać pierwszego
ładnie wyglądającego kosmetyku z półki. Zawsze przed zakupem (
nawet w sklepie ) szukam informacji czy chociaż jedną osobę
uczulił lub podrażnił.
Toczę też walkę z małą kaszką na
brodzie, która jak na razie wygrywa. Szukałam informacji i
znalazłam niby wiele sposobów na pozbycie się jej i każdej osobie
co innego pomogło a co innego zaszkodziło. Jak na razie udało mi
się jej w 90 % pozbyć z czoła a z body jakieś 40 %. Wynik niby
nie jest zły, ale czekam na lepsze efekty oczywiście ; )
A oto co stosuję do wieczornej
pielęgnacji :
Wpierw oczywiście oczyszczam skórę z
wszelkiego zabrudzenia, podkładu. Do tego używam płynu miceralnego
Bielenda o którym pisałam kilka postów temu →KLIK
Nakładam go przy pomocy płatków, które dosyć dobrze sprawdzają się przy
mojej cerze. Słyszałam też o płatkach, które od razu
peelingują..zaintrygowały mnie..będę musiała się im bliżej
przyjrzeć : )
Jednak w zależności od potrzeb mojej cery stosuję czasami tonik z TBS, który jest stworzony specjalnie do cery trądzikowej i o dziwo nie uczula mnie ; ) Jednak więcej informacji o nim będzie niedługo : )
Drugi etap w mojej pielęgnacji to
zwilżenie mojej cery. Najlepiej u mnie się sprawdza woda termalna IWOSTIN .
Nie wypróbowałam wielu rodzajów takiej wody, bo ta której obecnie
używam od razu mi podpasowała a jej recenzja będzie niedługo : ) Producent podaje, że jej dużym plusem jest łagodzenie podrażnień...czy to prawda??
Podjęłam też jakiś czas temu walkę z cieniami pod oczami...próbowałam już chyba wszystkiego..niestety spektakularnych efektów nie ma : (. Ich wielkość nie zależy od długości snu czy zmęczenia...zawsze są. Ale chwilowo nadzieję pokładam w tym roll-on'ie od Iwostin, ponieważ czytałam sporo pozytywnych opinii ; )
W związku z tym, że walczę z
niedoskonałościami, to następnym krokiem w mojej pielęgnacji jest
nałożenie na miejsca gdzie są zmiany kremu peelingującego
Pharmaceris. ( Jego recenzja będzie za jakiś czas..jak tylko
zobaczę efekty końcowe jego stosowania ) : ) Jakiś czas temu kupiłam go z 5 % zawartością kwasu ze słodkich migdałów..jednak jest on za słaby i dwa dni temu kupiłam trochę mocniejszy. Muszę napisać, że po dwóch dniach stosowania zdziałał on więcej niż poprzednik w ciągu miesiąca : P
Oczywiście miejsca na które nie nałożę kremu Pharmaceris ( bo nakładać go należy tylko na zmiany ) idealnie dla mojej cery sprawdza się krem z aloesem od Alterra. Od niedawna zaczęłam też testować nowość od Garnier'a Hydra Adapt. Matuje on i odpowiednio nawilża moją strefę T. Jedak za wcześnie na pełną opinię ; )
Czasami dla głębszego oczyszczenia
używam szczoteczkę do twarzy z mleczkiem do demakijażu. O
szczoteczce pisałam TUTAJ. Zawsze wydaje mi się, że dokładnie
oczyściłam twarz z podkładu przy pomocy płynu do demakijażu i
wacików a jednak po zastosowaniu szczoteczki zauważam, że na jej
włosiu zostaje trochę podkładu. Warto lepiej oczyścić skórę
aby nie zatykała się i mogła oddychać.
A Wasza wieczorna pielęgnacja bez jakiego kosmetyku nie może się obejść ??
Niedługo zbliża się rok mojego bloga...może jakiś konkurs?? : )
Pozdrawiam i spóźnione życzenia z okazji dnia Blogera !!
Monia;**
Moja wieczorna pielęgnacja nie może się obejść bez wody w połączeniu z żelem :)
OdpowiedzUsuńplanuję właśnie kupić jakąś szczoteczkę do twarzy :)
OdpowiedzUsuńTa jest dobra i godna polecenia:-) mam ją już rok:-)
OdpowiedzUsuńU mnie sprawdza się Effaclar z La Roche Posay.
OdpowiedzUsuń