WITAJCIE !!
W sobotę miałam okazję po raz kolejny spotkać się z poznańskimi blogerkami !! Bardzo cieszyłam się na wspólne popołudnie i pogaduchy: ) Oczywiście zrobiłam kilka fotek, więc niedługo możecie spodziewać się relacji zdjęciowej i krótkiego opisu. Tym razem miejscem spotkania była Republika Róż, w której nigdy wcześniej nie miałam okazji być. Muszę się z wami również podzielić dobrą wiadomością....jutro mam ostatni egzamin!!! Ostatni egzamin w moim życiu....i tylko obrona przede mną :)
Dzisiaj chciałabym wam przedstawić mojego małego pomocnika, bez którego nie wyobrażam sobie pracy przy sesji zdjęciowej, czy podczas zwykłego malowania. Mowa tutaj o błyszczyku KOBO Glossy Lips, chociaż odbiega on trochę właściwościami o takiego tradycyjnego. Jeżeli jesteście ciekawe dlaczego tak go polubiłam, zapraszam do czytania ; ) !!
MOJA OPINIA:
+ Obawiałam się konsystencji, że będzie kleić usta...i tutaj pozytywnie się zaskoczyłam, ponieważ mimo formy błyszczyka nie klei się
+ Nadaje ustom ładny blask
+ Używam go na sesji aby ratować suche usta modelek czy innych osób, które maluję. Nałożony na pomadkę jest bardzo pomocny i sprawia, że usta wyglądają na zdrowe i zadbane a suche skórki nie są podkreślone.
+ Jeżeli chcecie z matowej pomadki zrobić zwykłą, to pomocny będzie właśnie ten błyszczyk. Nie dla każdego matowe pomadki będą odpowiednie, ale jeżeli jej kolor lubimy, to nie musimy jej odstawiać : )
+ Dodatkowo błyszczyk znacznie przedłuża trwałość pomadki.
+ Cena regularna to około 15-16 zł, jednak często w Naturze są promocje ; ) Ja go kupiłam za 5 zł : )
+ Może dla niektórych forma słoiczka nie będzie odpowiadać, mi jednak bardzo się podoba i dobrze się nim pracuje podczas sesji.
+ Jest bardzo wydajny, wystarczy tylko odrobina.
- Minusów nie znalazłam : )
Tak wygląda mój mały pomocnik. Odkryłam go przez przypadek i nie potrafię się już bez niego obejść.Widziałam, że firma w swojej ofercie ma również kolorowe błyszczyki, jednak nie miałam okazji ich wypróbować...a wy? Lubicie matowe pomadki, czy bardziej z błyskiem? ; )
Pozdrawiam
Monia:*
Wolę matowe pomadki lub po prostu masełka do ust :D
OdpowiedzUsuńale trafiłaś okazję :)
OdpowiedzUsuńŚwietna fotorelacja, widać, że fajne z Was dziewczyny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Mój blog/ KLIK :))
Pomysłowe rozwiazanie, nigdy o czymś takim nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuń