poniedziałek, 23 lutego 2015

THE ONE !! ?



WITAJCIE !!!




Ostatnio było już co nieco o pudrze PAESE czy cieniach TheBalm.....czyli wypadałoby opowiedzieć Wam o jakimś podkładzie.Wiecie, że jestem wielką fanką podkładu Revlon, ale postanowiłam spróbować czegoś nowego od marki, o której jest ostatnio bardzo głośno. Mowa tutaj o marce Makeup Revolution i podkładzie The One. Przed zakupem obejrzałam chyba wszystkie możliwe filmiki na Youtube na jego temat oraz przejrzałam wpisy na blogach o nim i byłam pozytywnie zaskoczona. Podkład ten był głównie chwalony a na twarzy wyglądał całkiem całkiem. Biorąc pod uwagę jego cenę, która jest znacznie niższa niż cena podkładu Revlon. Różnica to około 50 zł      (biorąc pod uwagę cenę Revlonu w drogerii stacjonarnej). Zakupiłam trzy odcienie aby móc go używać również podczas malowania koleżanek. A jak się sprawdził na mojej i moich modelek twarzy? Zapraszam !!




O PRODUKCIE :


" Podkład The One Foundation dostępny jest aż w 16 wersjach kolorystycznych. Dopasowuje się do odcienia oraz tekstury skóry. Zapewnia dobre krycie i matowe wykończenie. Łatwość aplikacji pozwala na budowanie pożądanego krycia."





CENA:




Ja zakupiłam podkład w drogerii internetowej mintishop w cenie 20zl









OPINIA:



+ Bardzo poręczna buteleczka, zajmuje ona bardzo mało miejsca. Niektórym może nie spodobać się to, że jest plastikowa...dla mnie akurat jest to plus, ponieważ mniej waży niż ta szklana...a kuferek i tak ciężki.


+ Jak już pisałam cena jest dla mnie dużym plusem...jest znacznie niższa niż mojego ulubieńca.


+ Konsystencja podkładu wyróżnia się, ponieważ jest lejąca i to bardzo więc trzeba szybko go nałożyć na buzie. Dla tych którzy lubią wpierw nałożyć podkład na rękę to się nie spodoba. Ale dużym plusem tej konsystencji jest fakt, że łatwo rozprowadza się go po twarzy i nie robi smug.


+ Druga rzecz dotycząca konsystencji mnie zaskoczyła. Przypomina mi trochę suchy olejek od Eveline....jest wodnista ale szybko się wchłania.


+ Krycie? Jestem bardzo zadowolona, ponieważ już po pierwszej warstwie znikają przebarwienia a nakładając kolejne warstwy zwiększamy krycie nie stając się jednocześnie pomarańczowa lub zbytnio nasycona kolorem.


+ Gama kolorystyczna jest bardzo szeroka, na pewno znajdziecie swój odcień. Kolory można swobodnie mieszać więc dopasujecie go idealnie.

+ Wyrównuje koloryt skóry i daje naturalny efekt a skóra jest delikatna w dotyku.


- Duży minus jaki ma ten podkład to wysuszanie skóry. W związku z tym nadaje się głównie dla osób z tłustą cerą lub idealnie gładką, bo uwydatnia suche skórki. Ja nie mogę go stosować codziennie a jak już użyję, to wcześniej nakładam sporą warstwę ziaji.




Czuję pewien niedosyt przy tym produkcie...bardzo żałuję, że nie jet to podkład do każdej cery...bo ma na prawdę dobre krycie no i ta cena ; ) Muszę na prawdę zadbać o cerę zanim go nałożę...może bardziej zmusi mnie on do częstego peelingu i grubej warstwy Ziaji na noc ; P


i dla przypomnienia jak prezentuje się podkład The One nr4 na mojej przyjaciółce:




PS  Liczba odwiedzin przekroczyła 80 000 !! Nawet nie wiecie jak bardzo się cieszę : )


Pozdrawiam
Monia:*


13 komentarzy:

  1. Mam odcień 1 i 3. U mnie one nie kryją prawie w ogóle. Lekko wyrównują koloryt, o zakryciu zaczerwienień nie ma mowy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jedynka to ta bardzo jasna? Tobie też podkreśla skórki?
      Ja aby zakryć moje zaczerwienienia numerem 2 stosuję dwie warstwy

      Usuń
    2. 1 jest biała, kupiłam ją z myślą o rozjaśnianiu za ciemnych podkładów. Niestety, przez to, że ten podkład jest taki wodnisty, zmniejsza krycie. Suchych skórek na szczęście nie podkreśla.:)

      Usuń
    3. Racja jeżeli miesza się go z podkładem może zmienić on właściwości ;)
      Chyba zostanę przy Revlonie ;)

      Usuń
  2. Przy takich błędach stylistycznych i ortograficznych, aż dziw bierze, że ktokolwiek jeszcze odwiedza i ma ochotę czytać Twój nieudany blog.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta bardzo kulturalna i trafiona krytyka robi się nudna ; )

      Usuń
  3. Mi coś tu kolorki nie podchodzą :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli używałaś revlona 150 buff to 2 na zimę jest ok, ale ja czasami trochę 4 dodaję. Żałuję że nie można ich w drogerii wypróbować.

      Usuń
  4. już chciałam zamawiać a tu informacja o wysuszaniu :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajna recenzja, ja osobiście nie używałam :)
    Pozdrawiam serdecznie, Mój Blog//KLIK :))

    OdpowiedzUsuń
  6. on wydaje mi się wręcz wodnisty, a nie nawet lejący...chyba bym się na niego nie zdecydowała, wolę jednak bardziej treściwą i kremową konsystencję

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za każdy komentarz !!!
Cieszę się bardzo z każdego komentarza. Lubię je czytać i odpowiadać na Wasze pytania. !! ; ))

Napisz do mnie

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...