Witajcie !!
W przerwie w nauce postanowiłam dla Was napisać post, bo co za dużo wiedzy to niezdrowo ; P Jestem już w połowie sesji..następne zaliczenie w czwartek !!! Chwilowo wszystkie egzaminy i koła zaliczone więc do przodu : ) Ale co chwila myślami odpływam co będę robić za dwa tygodnie ; P
Dzisiaj przygotowałam dla Was recenzję jednego tuszu z ostatnio kupionego duetu. Zdecydowałam, że pierwszy do testu pójdzie "triple BLACK " Jak się spisał??? Zapraszam do czytania : ) !!!
get BIG lashes od essence
Triple BLACK
O PRODUKCIE
" Do popularnej serii Get BIG Lashes,
dołączyła nowa maskara - duża, innowacyjna szczoteczka z włókna oferuje
rzęsom maksymalną objętość i gęstość. Ultra ciemna konsystencja tuszu
zapewnia rzęsom wyrazisty wygląd z potrójnym efektem czerni. Testowany
oftalmologicznie. "
MOJA OPINIA:
Jest to mój pierwszy tusz od firmy Essence więc nie wiedziałam jakiej jakości tuszu się spodziewać..chociaż cena 10 zł za dwa może mówić, że nie jest najlepszy. Ale spróbowałam...Kilkanaście razy zagościł na moich rzęsach więc mogę Wam o nim trochę poopowiadać....- Jedna warstwa tuszu daje naturalny i prawie niewidoczny efekt, myślę że do dziennego make-up'u w sam raz
- Już przy drugiej warstwie widać głębię koloru, jest on dość mocny i nadaje się na wieczorne wyjścia
- Należy jednak uważać na machanie szczoteczką, ponieważ jest ona dość duża i łatwo zrobić kleksa na powiece ( co mi na początku kilka razy się zdarzyło : P )
PLUSY:
- Kolor przy drugiej warstwie bardzo mi się podoba
- Szczoteczka nie nabiera za dużo tuszu, nie ocieka nim
- kolejnym jego przeznaczeniem jest wydłużenie rzęs...jakiegoś mega efektu lalki nie ma ale naturalnie, ładnie wyglądają
- mam bardzo jasne rzęsy a ta maskara nadaje im bardzo ładny czarny kolorek
MINUSY:
- Nie należy przesadzać z ilością nakładanego tuszu, ponieważ przy 3 warstwie może zacząć sklejać i robią się grudki
- pod koniec dnia zdarzy mu się obsypać
- długo schnie więc trzeba uważać : )
-pogrubienie rzęs? raczej nie ma spektakularnego efektu
- muszę przyznać aby ją zmyć trzeba trochę cierpliwości
-wielkość szczoteczki mnie trochę przeraża, ponieważ chyba jest to największa szczoteczka jaką miałam i muszę nauczyć się nią obsługiwać...jednak jest dość dobrze wyprofilowana i nakładanie nią tuszu będzie łatwe dla wprawionych : )
A oto efekt na rzęsach : Przed i po
Mam co do tej maskary mieszane uczucia. Z jednej strony kolor i rozczesywanie włosków mi się podoba....ale to obsypywanie pod wieczór...ale jak na produkt za 5 zł...to zbyt wiele nie można oczekiwać...dlatego daję jej słabe 3!
A może Wy miałyście okazję ją wypróbować?? Jakie macie odczucia??
Pozdrawiam w te sesyjne dni : P
Monia;*
Mam ją , ale jeszcze jej nie używałam czeka na swoja kolej :P
OdpowiedzUsuńChociaż po Twojej recenzji to mi się do niej nie śpieszy :)
Oj ja też nie lubię gdy mi się obsypuje tusz ..... ale jak na taką cenę to uważam że radzi sobie okej ! ; )
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa czy wodoodporny lepiej się spisze:-)
Usuńnie miałam, ale chyba się nie skuszę...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Marcelka Fashion
:)
Moim zdaniem jest całkiem dobry jak na tą cenę i ja jakoś nie zauważyłam, żeby mi się obsypywał, chociaż maluję się około 6 rano, a demakijaż robię około 18, 19 wieczorem :)
OdpowiedzUsuńMoże miałam pecha i trafiłam na bubelek:-)
UsuńMiałam ale inną wersję (niebieską, wodoodporna) i była fajna. Fakt. Szczoty mają wielkie :D
OdpowiedzUsuńnie miałam okazji jej przetestować ale za taką cenę i tak nie jest źle :)
OdpowiedzUsuńja zawsze robię kleksy podczas malowania tuszem rzęs a takie kombo mam, kiedy zaczynam kichać co mi się zdarza bardzo często!
anecia & roses ♥ blog
Szkoda że nie do końca sprawdziła się, ma piękną szczoteczkę, bardzo takie lubię, może kiedyś ją wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuń