piątek, 19 lutego 2021

Bielenda, czyli jak dbać o cerę po 30.

 


Czy u Was też śnieg stopniał? Bo tutaj praktycznie po nim ani śladu a za tydzień mamy jechać w góry. Bez śniegu chyba to nie ta sama atrakcja zimą. Patrząc na prognozę pogody na przyszły tydzień to chyba wiosna idzie:)


Ostatnio pokazywałam Wam mój ulubiony peeling do ciała KLIK a dzisiaj przyszedł czas na kolejnego ulubieńca czyli maskę do twarzy. Wiem, że rynek jest nasycony różnymi maskami, takich w żelu, do własnego rozrobienia i na płacie.  Ja w tej ostatniej kategorii właśnie znalazłam swojego ulubieńca czyli Bielenda kuracja młodości z ekstraktem ze śluzu ślimaka. Długo się wahałam przed jej pierwszym kupnem, jednak po przeczytaniu wielu opinii i dobrych efektów tego ekstraktu.... Nie żałuję. Jeżeli jesteście ciekawe jej działania zapraszam do recenzji.



BIELENDA KURACJA MŁODOŚCI REWITALIZUJĄCA MASKA PRZECIWZMARSZCZKOWA ZE ŚLUZEM ŚLIMAKA I ZŁOTEM


CENA:


5-8 zł / szt

OPIS:


Niezwykle skuteczna formuła maski bazuje na absolutnym odkryciu kosmetycznym ostatnich lat: 

- EKSTRAKCIE ZE ŚLUZU ŚLIMAKA, który zapewnia głęboką odbudowę, naprawę i regenerację skóry. 

- Dodatkowa zawartość  ZŁOTA 24K oraz OLEJKU ARGANOWEGO gwarantują głębokie nawilżenie oraz stanowią wyjątkowo zaawansowany system spowalniający procesy starzenia skóry.

Maska szybko i skutecznie poprawia wygląd i kondycję cery. Skutecznie  rewitalizuje, wygładza i nawilża skórę, spłyca zmarszczki, poprawia jędrność i elastyczność, zapobiega wiotczeniu.





MOJA OPINIA


Maskę bardzo lubię ja oraz moja mama. Obie przetestowałyśmy już wiele masek i tych droższych i tańszych, dodatkowo w pracy zajmuję się delikatnymi zabiegami na twarz mi używam tam masek typowo salonowych i mogę szczerze przyznać, że jak dla nas dorównuje tym profesjonalnym. Dlaczego ?

- jest bardzo łatwa  do nałożenia jak i do ściągnięcia, dlatego np nie lubię za bardzo maseczek z glinką ponieważ ich zmywanie powoduje dużo bałaganu w zlewie

- powoduje lekkie uczucie chłodzenia co jest bardzo przyjemne

- oczywiście mogłam odczuć też lekkie ściąganie skóry 

- po ściągnięciu jej resztki kosmetyku wklepuje delikatnie w skórę twarzy i dekolt.

- skóra jest bardzo dobrze nawilżona i sprężysta

- oczywiście zawsze stosuje ją po zwykłym peelingu lub kawitacyjnym, powoduje to że wchłanianie kosmetyku jest bardziej skuteczne a skóra bardziej odżywiona

- przejrzałam właśnie opinie w Internecie i dużo osób narzeka na lepkość po ściągnięciu maski, jednak ja po prostu po rozprowadzeniu po całej buzi i szyi kosmetyku odczekam 5 min i nakładam krem. Zero problemu :) 




Dla tych którzy nie lubią masek na włókninie szykuje post o innym rodzaju :) używaliście tej maski ? Jaki jest Wasz ulubiony typ maski ? Wiem że na rynku jest szeroka gama kosmetyków i na pewno każdy znajdzie coś dobrego dla siebie, dla mnie to jest mój ulubieniec :)

-------------------------------------------------

INSTAGRAM -KLIK





Monika


30 komentarzy:

  1. Używałam innych maseczek i kremów od Bielendy i byłam bardzo zadowolona. :)
    Pozdrawiam, Werka

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam nigdy tej maseczki, ale bardzo lubię śluz ślimaka w kosmetykach;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mój jedyny kosmetyk z nim, ale chyba skuszę się na krem jeszcze ;)

      Usuń
  3. Akurat rzadko kiedy sięgam po maski w takiej formie, bo wydają mi się mało ekonomiczne. Wolę glinki. Ale za to Bielendę uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Glinki są bardzo dobre, też je lubię, ale zawsze wszystko nimi wybrudzę : )

      Usuń
  4. U nas jeszcze zima :) Dzisiaj sypał śnieg :)

    Ciekawe kosmetyki polecę siostrze bo jest po 30 - tce :)

    OdpowiedzUsuń
  5. maseczki nie zanm, ale jak wykończę moje zapasy to przetestuję :)

    OdpowiedzUsuń
  6. oj tak, ja też bardzo lubię to uczucie chodzenia na buzi:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Chętnie chcę poznać tą maskę :)
    Piesio jaki słodziak, przepiękne zdjęcie :)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Mi do 30 coraz bliżej :p Nie znam jeszcze tej maseczki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ta maseczka jeszcze nie jest dla mnie, jednakże wiem komu mogę ją polecić :D
    Super zdjęcie z pieskiem :D Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Śnieg zaczyna powoli znikać.
    Maski w płacie uwielbiam za wygodę, ale jednak najczęściej sięgam po te kremowe w większych opakowaniach :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie znam tej maski, ale bardzo lubię Bielendę. Moje ulubione maski, to takie, które szybko się aplikują i szybko zmywają :)

    OdpowiedzUsuń
  12. ja jestem zwolenniczka masek z glinki ;) no, ale w plachtach tez uzywalam, ale juz nie pamietam co to byla za firma... wiem, ze znalazlam ja w kalendarzu adwentowym z zalando. super, ze bieledna sie sprawdza i dorownuje jakoscia do tych salonowych ;) jak mi wpadnie w raczki to sie zaopatrze ;) obserwuje!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:)
      Glinką jest super, bardzo dobrze się spisuje

      Usuń
  13. Bielenda zaskakuje, ja już nie ogarniam tych wszystkich produktów :D Na maskę bym się skusiła :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Też z niecierpliwością oczekuję wiosny :D Fajna maseczka, niestety u mnie śluz ślimaka odpada ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. This mask sounds great! Your dog is adorable!
    xoxo
    Lovely
    www.mynameislovely.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za każdy komentarz !!!
Cieszę się bardzo z każdego komentarza. Lubię je czytać i odpowiadać na Wasze pytania. !! ; ))

Napisz do mnie

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...