WITAJCIE!
Tak jak obiecałam w poprzednim poście, dzisiaj przyszedł czas na gifty ze spotkania blogerek podczas targów Beauty Vision. Co roku nowe firmy chcą się wypromować i pokazać swoje nowinki i bestsellery. I w tym roku pojawiło się kilka ciekawych produktów, którymi będę chciała się z wami podzielić i trochę opowiedzieć. Mam nadzieję, że was zaciekawią tak jak i mnie. Część z kosmetyków poszło już do testowania, więc na pewno niedługo będziecie mogli spodziewać się recenzji.
Poza tymi giftami do domu przyniosłam kilka pędzelków firmy Maestro, maskę algową z aktywnym węglem od Bielendy oraz kilka ładnych ozdób do włosów, które na pewno przydadzą się przy rozwoju nowej pasji. Chciałam też kupić lokówkę oraz karbownicę, jednak ceny podczas targów okazały się zawrotnie wysokie i odpuściłam. Na szczęście udało mi się je znaleźć w dobrej cenie w internecie i już są ze mną ;) Niedługo też pewnie podzielę się nowymi pracami, ale na razie zapraszam do giftów od sponsorów spotkania.
SYLVECO
Jest to marka kosmetyków, która towarzyszy spotkaniom blogerek od dłuższego czasu a ich serię VIANEK uwielbiam od ponad roku. Jeżeli szukacie delikatnych kosmetyków dopasowanych do waszej wrażliwej cery, na pewno coś u nich znajdziecie. Jest to na pewno marka kosmetyków dla pasjonatów ziół i naturalnych rozwiązań. Testuję od ponad roku i mogę szczerze polecić.
Beauty for You
Jest to dla mnie całkowicie nowa marka nie tylko kosmetyków do włosów, ale też zajmują się sprzedażą włosów do zagęszczania i przedłużania. Z tej drugiej opcji na pewno nie skorzystam, ale kosmetyki chętnie wypróbuję. Do testów otrzymałam ochronę przed prostowaniem włosów. Niby jest głównie przeznaczony do tych doczepianych włosów, ale moje naturalne też pewnie będzie chronił. Często a w zasadzie codziennie je prostuję lub kręcę, więc na pewno się przyda.
VOESH
New York
Jest to dla mnie też całkowicie nowa marka, jednak bardzo mocno promują się na przyjazną środowisku i posiadającą organiczne kosmetyki. Zazwyczaj kojarzą mi się takie kosmetyki z mocno ziołowym lub naturalnym zapachem, jednak tutaj mamy pełną gamę zapachu nawet do tych bardzo słodkich. Żałuję, że nie można przez zdjęcie w internecie oddać zapachu. SPA do stóp już przetestowałam i mogę zdradzić, że zakochałam się w zapachu i jestem bardzo zadowolona z efektu.
Artego
I tutaj bardzo żałuję, że nie można oddać zapachu poprzez zdjęcie. Uwielbiam jak kosmetyki ładnie pachną a dokładniej delikatnie słodko. Do testów otrzymałam wosk, który ma dać na naszych włosach matowy efekt. Jednak ja na co dzień nie używam takich kosmetyków, ale mój chłopak tak i na jego podstawie opowiem wam o kosmetyku.
Iza
Jest to trochę inna branża a dokładniej związana z produkcją szpilek do włosów. Muszę się przyznać, że już miałam niedawno styczność z tą firmą i robiłam zamówienie na ich stronie. Byłam bardzo zadowolona i na pewno nie jeden raz będę jeszcze tam składać zamówienie. Do testów otrzymałyśmy kokówki, które na pewno się przydadzą i nie zmarnują.
MakeAR
I tutaj mamy do czynienia z lakierami hybrydowymi oraz żelowymi. Mają na prawdę piękne opakowania i spory wybór kolorów, na pewno znajdziecie coś dla siebie :D

Selective
Tutaj mamy do czynienia z produktami na prawdę ostatnio topowymi, czyli mówimy o konopi indyjskiej a dokładnie o produktach z jej udziałem. Do testów otrzymałyśmy szampon oraz odżywkę, która ma oczyścić i nawilżyć moje włosy. Jestem ciekawa czy to tylko więcej gadania o tym czy na prawdę zdziała cuda na moje zniszczone włosy. Dodatkowo w bardzo oryginalnym opakowaniu otrzymałam serum z awokado.
Shibushi
Tutaj mamy do czynienia też z bardzo modnymi kosmetykami azjatyckimi. Do testów otrzymałam serum do włosów oraz dwie próbki. Lubicie kosmetyki azjatyckie? Na prawdę to co się o nich słyszy, czyli że są warte swojej trochę wyższej ceny to prawda?
neess
Tej firmy chyba nie trzeba przedstawiać, w tamtym roku również towarzyszyła nam na targach. Tym razem wprowadzili nowość związaną z makijażem a dokładniej pędzelki marki NEESS. Nie są one w wygórowanej cenie więc na pewno warto je sprawdzić, bo włosie mają bardzo miękkie i przyjemne. Do testów otrzymałam też ich nowość, chyba której nie ma żadna firma czyli baza pod hybrydy peel off.
MISTERO
Milano
Jest to już ostatnia marka, która umilała nasz pobyt na targach. Jak to mówili przedstawiciele tej marki..są to hybrydy dla kosmetyczek od kosmetyczek. Na targach przedstawili swoją nową linię lakierów hybrydowych w odcieniach pasteli i rozbielonych kolorów. Na pewno przetestuję :)
To wszystko co przygotowałam dla was na dzisiaj. Napiszcie jakiego produktu jesteście najbardziej ciekawie i jaka recenzja ma w pierwszej kolejności wpaść. Ja ruszam do sklepu i do kuchni robić świąteczne wypieki.
Wesołych Świąt
Monia;*