WITAJCIE !!
Całkowicie zapomniałam o tej recenzji!!! Już na dłuższy czas w moim kuferku zagościł pewien róż a raczej rozświetlacz. Ostatnio wam pokazywałam mój zestaw do konturowania KLIK firmy MUR a dzisiaj przyszedł czas na kolejny produkt tej firmy, czyli Blushing Hearts Iced Heart. Bardzo ciężko było mi się zdecydować na konkretną wersję, ponieważ chyba ponad 6 wersji można w internecie znaleźć. Jednak zdecydowałam się na Iced, ponieważ jestem zwolenniczką delikatnych makijażu. Jeżeli jesteście ciekawe jak prezentuje się na buzi oraz jak spisuje się podczas nakładania, to zapraszam ! ; )
O PRODUKCIE
- "Potrójnie wypiekany róż do policzków jest produktem aby idealnie wykończyć makijaż.
- Róż długo utrzymuje się na policzkach, doskonale rozjaśnia i rozświetla twarz.
- Do makijażu codziennego jak i wieczorowego.
- Róż perfekcyjnie modeluje owal twarzy, co sprawia, że makijaż staje się w pełni doprecyzowany.
- Oryginalne opakowanie w kształcie serca."
CENA:
25 zl / 10g
MOJA OPINIA:
+ Chyba na samym początku należy wspomnieć o opakowaniu, które już chyba wszyscy kojarzą i znają!! Jest po prostu urocze. Podczas robienia makijażu, gdy wyciągam to serduszko od razu pada pytanie " a co to?"
+ Dostępność oraz cena. Jest ona wysoka a produktu na prawdę otrzymujemy bardzo dużo. Gwarantuję, że nawet przy codziennym stosowaniu tak szybko go nie zużyjecie.
+ Bardzo dobrze się go nakłada, nie mam z tym żadnych problemów
+ Cieszę się, że można stopniować efekt, dzięki temu możemy to serduszko wykorzystać zarówno do dziennego jak i wieczorowego makijażu.
+ Możecie nałożyć swój ulubiony bronzer, potem róż a serduszka użyć tylko do rozświetlenia ( czyli najjaśniejszego koloru) lub użyć tylko bronzer i najciemniejszy kolor serduszka. Jest wiele możliwości wykorzystania serduszka.
+ Ja osobiście, gdy wykonuję tylko dzienny makijaż nakładam bronzer oraz odrobinę najciemniejszego rozświetlacza.
+ Kolory są świetne !! Poniżej znajdziecie jak się prezentują w dziennym świetle, jak i z fleshem. Ten najciemniejszy wpada w lekką brzoskwinkę a róż jest taki "lodowy".
+ Utrzymuje się dość długo. Bardzo lubię efekt, który daje, pod każdym kątem inny kolor ; )
- Minus jest taki, że nie można ich wypróbować w sklepie ani sprawdzić jaki odcień nam pasuje.
- Wiem, że niektórzy pomijają efekt rozświetlenia, ponieważ uważają, że to za dużo. Dlatego też nie zawsze go stosuję.
Używałyście może tego różu/ rozświetlacza? Może miałyście inną wersję? Jak się u was spisuje?
Pozdrawiam
Monia:*
Mi się marzy takie serduszko, jak gdzieś go zobaczę to go zgarnę :)
OdpowiedzUsuńNiestety tylko przez neta..... a szkoda :(
UsuńMuszę w końcu zamówić, piękne jest:D
OdpowiedzUsuńPolecam ;)
UsuńKiedyś mi się marzyło jedno z serduszek, ale mam tyle bronzerów i rozświetlaczy, że sobie odpuściłam ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie wynalazki :) szkoda, że mam za dużo tego typu produktów :)
OdpowiedzUsuńU mnie na szczęście brakowało takiego z błyskiem :)
Usuńja mam też serduszko ale od H&M http://kasiutkowy.blogspot.com/2014/11/zakupowo-sztokholmowo.html mój jest dość delikatny :D
OdpowiedzUsuńO to nawet nie wiedziałam, że też mają ;)
Usuńmuszę wypróbować!:)
OdpowiedzUsuńTe serduszka są słodkie! :D
OdpowiedzUsuńMarzy mi się te serduszko:)
OdpowiedzUsuń