WITAJCIE !!!
Wreszcie przyszedł czas na makijaż !! Bardzo się cieszę, że udało mi się zgrać i dobre światło i czas :) W dzisiejszym make-up'ie skupiłam się ( jak tytuł wskazuje) na ustach, to one odgrywają tutaj najważniejszą rolę. Oczywiście kolor ich jest jesienny, ponieważ pomału zaczęłam odczuwać ją w powietrzu i nie tylko....złote liście...na drzewie i już pod...zimne noce. Jest to według mnie dzienny makijaż, ale niedługo możecie spodziewać się czegoś bardziej kolorowego lub mocniejszego :)
Jestem ciekawa jak wygląda wasze przygotowanie do jesieni? Inaczej się malujecie? zmieniacie paletę i podkłady? Może chcecie u mnie taki post jak zmienia się u mnie pielęgnacja i szafa?
A oto moja propozycja na 1 września : )
PODKŁAD I KOREKTOR
Widzieliście te dwa produkty na pewno w moich ulubieńcach ( KLIK), ale przypomnę, że wpierw nakładam podkład Revlon Color Stay 150 Buff. Zazwyczaj nakładam go pacami ( najwygodniej i najszybciej), ale czasami używam też pędzelka. Następnie pod oczy nakładam czarodziejski korektor Collection w najjaśniejszym odcieniu.Do tej czynności można użyć płaskiego pędzelka lub po prostu palców.
BRWI I KONTUR
Zapomniałam dodać, że jeszcze nakładam puder ( PAESE ryżowy) a następnie używam pudrów konturujących MUR. Są one dobre do stopniowego konturowania, jeżeli robiłabym wieczorowy makijaż użyłabym tych w kremie :)
Jeżeli chodzi o brwi to delikatnie je podkreślam i definiuję najjaśniejszym cieniem z paletki i<3 makeup Brow MUR. Dla nie których może to być za delikatne, ale ja nie lubię "mocnych" brwi :)
ROZJAŚNIENIE
Wiem, że kilku osobom przypadła do gustu mała paletka, którą pokazywałam w ulubieńcach, więc uznałam, że pokażę wam jak się spisuje przy delikatnym, dziennym makijażu :)
Po pierwsze pod linię brwi nałożyłam najjaśniejszy cień, aby ją rozświetlić.
WŁAŚCIWY CIEŃ
Na"ugruntowaną " wcześniej powiekę korektorem nałożyłam ten środkowy cień. Znalazł się on u mnie trochę powyżej linii załamania, ponieważ mam bardzo opadającą i schowaną powiekę, jest ona dość ciężka do współpracy. Długo szukałam na nią sposobu :P
KĄCIKI
No i oczywiście zewnętrzny kącik lekko przyciemniłam najciemniejszym kolorem. Stopniowałam efekt, ponieważ nie chciałam mocnego efektu. Jeżeli lubicie jednocześnie mocne oko i usta możecie nałożyć go więcej. Oczywiście po każdej warstwie starannie rozcierałam granice, aby przejście było płynne.
Aby rozświetlić oko, na wewnętrzny kącik nałożyłam rozświetlacz z paletki do konturowania MUR.
DOLNA POWIEKA
Na dolnej powiece w zewnętrznym kąciku nakładam skośnym pędzelkiem najciemniejszy cieć i delikatnie go rozcieram w stronę wewnętrznego kącika i mieszam go z rozświetlaczem.
MASKARA I USTA I JUŻ!
Na rzęsy nałożyłam moją ulubioną maskarę L'oreal so couture ( jedną warstwę) a na usta tylko konturówkę Dream Lips Lipliner od Golden Rose w odcieniu 511. Kolor na stronie sugeruje lekki brąz, jednak zbyt wiele z nim wspólnego nie ma jak widać poniżej :)
A tak prezentuje się makijaż w pełni:
Mnie już ani pierwszy września ani pierwszy października nie dotyczy, trochę mi smutno z tego powodu, ponieważ bardzo miło wspominam ten czas. Może nie koniecznie sprawdziany czy kolokwia, ale beztroskie życie studenta, chwile ze znajomymi, poznawanie siebie i rozwój. A wy co najmilej wspominacie ze szkoły? :)
Pozdrawiam
Monia;*