Dawno nie było recenzji kosmetyków pielęgnacyjnych do ciała, czas dzisiaj to zmienić! Ostatnio w drogerii wpadł mi w ręce balsam do ciała silnie odżywczy od marki Eveline. Chyba mój wzrok przyciągnął egzotyczny obrazek oraz cyferka 98 % składników pochodzenia naturalnego. Nie pamiętam kiedy ostatnio miałam balsam tej marki i postanowiłam to nadrobić. Jeżeli tak jak ja uwielbiacie delikatne owocowe zapachy, zapraszam do recenzji, na koniec czeka też krótka fotorelacja z weekendu.
OPIS BALSAMU:
MASŁO MANGO wytwarzane jest z pestek mango, które ze względu na swoje silnie odżywcze właściwości uważane jest w Indiach za „owoc bogów”. Doskonale nawilża skórę oraz stymuluje jej regeneracje.
AWOKADO, bogate w przeciwutleniacze, witaminy i kwasy tłuszczowe, odbudowuje warstwę lipidową, chroniąc przed przesuszeniem. Intensywnie wygładza i poprawia elastyczność skóry.
MASŁO POMARAŃCZOWE skutecznie rewitalizuje i energizuje skórę. Działa ujędrniająco, regenerująco i odżywczo. Przywraca komfort i długotrwałe uczucie nawilżenia.
OCHRONA MIKROBIOMU SKÓRY Dzięki zawartości probiotyków, balsam chroni naturalny mikrobiom skóry. Czym jest mikrobiom? To unikalna jak linie papilarne, niewidoczna, żyjąca warstwa ochronna Twojej skóry, która zapewnia jej piękny wygląd i dobra kondycję.
CENA:
Około 15 zł
MOJA OPINIA:
- Balsam ma dość gęstą konsystencję i przy tym jest bardzo wydajny
- Od razu po otworzeniu wyczuwalny jest egzotyczny-owocowy zapach, nie utrzymuje się on może jakoś bardzo długo
- nie zostawia na szczęście żadnego filmu ani warstwy
- Skóra po dłuższym używaniu staje się bardziej nawilżona i przyjemna w dotyku
- Nie podrażnił mnie ani nie uczulił
- Jest to całkiem przyjemny balsam w przystępnej cenie
- Dość szybko się wchłania
4/5
Jest to balsam dla mnie na plus, nie robi super szału w nawilżaniu, ale z chęcią do niego będę wracać jeżeli nic ciekawego nie wpadnie mi w oko. Miałyście może okazję go wypróbować? Jestem ciekawa Waszych odczuć i czy lubicie takie egzotyczne zapachy balsamów i kremów.
W sobotę po mojej pracy udaliśmy się na małą wycieczkę do Szczecina, aby tak samo jak dwa lata temu zobaczyć pokaz/rejs dużych żaglowców. Muszę przyznać, że pozytywnie bardzo zaskoczyła mnie organizacja całego wydarzenia. W porównaniu do poprzedniej edycji było dużo więcej atrakcji, ogromne wesołe miasteczko, setki foodtracków a co za tym idzie ogrom ludzi. Było też to pewnie związane z PolandRock, który odbywał się całkiem niedaleko. Udało nam się niestety wejść tylko na jeden statek. Kolejka do Daru Młodzieży była chyba na dwie godziny.
Monika
Balsamu z tej serii jeszcze nie miałam, ale teraz z pewnością na niego się skusze.
OdpowiedzUsuńPolecam nawet tylko dla zapachu: )
UsuńJuż dawno nie miałam żadnego ich balsamu :)
OdpowiedzUsuńJa też, warto czasami wrócić: )
UsuńMuszę koniecznie wypróbować ten balsam:)
OdpowiedzUsuńPolecam:)
Usuńkonsystencja mi się podoba :D już czuję jakbym się nią smarowała:D
OdpowiedzUsuńJest na prawdę wygodna ; )
Usuńi higieniczna o:D
UsuńSłyszałam o nich dużo dobrego 😀
OdpowiedzUsuńO to super !
UsuńMiałam go jakiś czas temu, całkiem fajny był i z przyjemnością z niego korzystałam :)
OdpowiedzUsuńO to super ! :)
UsuńTeż miałam jechać do Szczecina, ale bałam się tłumów a z dziećmi to żadna przyjemność jechać haha :D Swoją drogą pięknie wyglądasz ! A balsam miałam kiedyś ale inną wersję i u mnie się spisał :)
OdpowiedzUsuńTak w tym tłumie to z dziećmi to bym Ci współczuła : )
UsuńChętnie przetestuję ten balsam :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Polecam : )
UsuńKocham zapach egzotycznych owoców :) Nie wiedziałam, że Eveline ma taką serię balsamów :)
OdpowiedzUsuńJA jeszcze nigdy nie byłam w Szczecinie. Ja z tej serii I love vegan food miałam krem do rąk i był świetny :)
OdpowiedzUsuńW Szczecinie byłam ostatni raz kilka dobrych lat temu ;) Jeśli balsam pachnie mango, to coś dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńciekawi mnie ta seria, chętnie przetestuje.
OdpowiedzUsuń