Nigdy wcześniej nie pomyślałabym, że wakacje samochodem mogą wypalić a dodatkowo będą bardzo przyjemne. Zazwyczaj lecieliśmy samolotem i dopiero na miejscu wypożyczaliśmy auto, ale czasy covidowe spowodowały, że był to najbardziej bezpieczny sposób podróżowania.
BRATYSŁAWA
Nie byłabym sobą, gdybym po drodze nie chciała się zatrzymać i zwiedzać. Zdecydowaliśmy się na nocleg w Bratysławie, której nigdy wcześniej nie miałam szansy zwiedzić. Na szczęście miasto przywitało nas bardzo ładną pogodą i mieliśmy szansę zobaczyć urokliwe uliczki starego miasta i piękne widoki nad rzeką Dunaj. Nie wyobrażam sobie podróżowania bez spróbowania lokalnej kuchni. Nie było to łatwe niestety w Bratysławie i trochę się naszukałam, ale znalazłam bardzo rodzinną restaurację w pięknej i kameralnej ulicy. Uwielbiam się też pozytywnie zaskoczyć, ponieważ nie miałam za wielu informacji i wyobrażeń o tym mieście. Po filmie Eurotrip i zobaczeniu miasta na żywo pozytywnie się zaskoczyłam i na pewno chętnie bym tam wróciła i nowe miejsca zobaczyła.
Kolejnym naszym przystankiem w drodze do Chorwacji miał być Balaton na Węgrzech. Niestety w dniu naszego wyjazdu Węgry się zamknęły i umożliwiły tylko tranzyt więc jezioro mogliśmy zobaczyć tylko z autostrady. Raz już miałam okazję być w tym kraju, jednak tylko w stolicy, oznacza to, że trzeba jeszcze raz tam wrócić.
ZAGRZEB
Żeby wypoczętym dotrzeć nad morze warto spędzić jeden dzień w stolicy. Wielu ludzi nie docenia uroku tego miasta, tylko od razu pędzi nad wybrzeże. Mój mąż należał do tych osób, ponieważ już raz miał okazję zwiedzić je na szybko. Jednak ja należę do tych osób, które nie czytają przewodników, tylko blogi. To tam znajdziemy miejsca, które nie są turystyczne a zachwycają o wiele bardziej. Lubię też po prostu zgubić się wśród pięknych uliczek i przypadkiem trafić na niezwykłe miejsce.
Tym razem też udało mi się tak zrobić i szukając pewnego kościoła trafiliśmy na przejście podziemne a bardziej tunel Grič oraz cudowny punkt widokowy, gdzie pan przygrywał romantyczną muzykę na ukulele. Moim obowiązkowym punktem zawsze też jest targ miejscowy. Uwielbiam oglądać lokalne warzywa czy owoce morza. Od pewnego czasu zauważyłam, że uwielbiam podróżować kulinarnie, wcześniej zazwyczaj się chodziło na pizzę a teraz wyszukuję najbardziej lokalne potrawy. Dla lubiących zakupy też na pewno się coś znajdzie, np. kilkukilometrowa ulica zakupowa w samym sercu miasta.
Odniosłam też wrażenie, że cena za zwykły magnes na lodówkę równała się butelce całkiem dobrego lokalnego wina. Jedzenie oraz napoje w sklepach były dość drogie, ale to stolica. Bardzo ciekawym zjawiskiem było dla mnie wino na litry. Można było przyjść ze swoją 5l butelką i zabrać winko do domu. Spodziewałam się, że nie będzie najlepszej jakości, jednak pozytywnie się zaskoczyłam i sama zabrałam takie ze sobą.
Mam nadzieję, że pierwsza część moich wspomnień z wyprawy do Chorwacji Wam się spodobała. W kolejnym wpisie opowiem Wam o miejscowościach nad wybrzeżem i drodze powrotnej. Myślę też o osobnych wpisie z radami oraz spisem hoteli i restauracji czy winnic. Dajcie znać co o tym myślicie.
Monika
przepięknie ;)
OdpowiedzUsuńMa coś w sobie Chorwacja
UsuńAle piękne widoki. Zazdroszczę bardzo :)
OdpowiedzUsuńPolecam, aby zobaczyć ; )
UsuńWspaniałe widoki, cudowne krajobrazy, naprawdę fantastyczne zdjęcia :) Az miło popatrzeć. Zazdroszczę takiej wycieczki, wspaniałe wspomnienia na lata :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko ♡
Tak na pewno! I przygody jak przebita opona na środku niczego, jest co wspominać : )
Usuńbardzo Ci dziękuję za ten post, bardzo dobrze napisane z pięknymi zdjęciami:) my mieliśmy jechać do Chorwacji w podróż poślubną ale z wiadomych względów nie pojechaliśmy... w tym roku chcemy się tam udać:D obserwuję z miłą chęcią i zapraszam serdecznie do siebie:)
OdpowiedzUsuńNiedługo będzie druga część z wyprawy wzdłuż wybrzeża. Też obawiałam się wyjazdu, ale chyba tam czułam się bezpieczniej niż w Polsce wtedy, może było to spowodowane bardzo małą ilością ludzi tam przebywających.
UsuńPozdrawiam :)
Nie byłam jeszcze w Chorwacji, ale być może kiedyś znajdzie się na liście moich podróżniczych celów :)
OdpowiedzUsuńBardzo polecam : )
UsuńMarzy mi się taka podróż. Super jest to w wyjazdach na Chorwację, że można się po drodze zatrzymać w tylu ciekawych miejscach. Na pewno się wybiorę w taką podróż, super byłoby w tym roku, mam nadzieję że będzie to już możliwe ;)
OdpowiedzUsuńMam bardzo wielką nadzieję, że już będzie można. Ja już przebieram nogami, żeby gdzieś wyjechać : )
UsuńPS: Obserwuję :)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia, niestety nigdy nie byłam w Chorwacji.
OdpowiedzUsuńBardzo polecam ;)
Usuńczekam na druga czesc ;) tak sie sklada, ze tez mamy zamiar wybrac sie do chorwacji wlasnie samochodem. super, ze trafilam akurat na Ciebie akurat teraz :D pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPolecam bardzo !!Chorwacja jest różnorodna i na pewno każdy znajdzie coś dla siebie ;)
UsuńSuper fotki! Ja w zeszłym roku byłam jedynie w Londynie przed tym całym covidem. Fajnie, że pomimo pandemii udało Ci się zwiedzić trochę świata ;) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo mocno się nad tym zastanawiałam, ale staram się żyć najbardziej normalnie jak się da. W Londynie już dawno nie byłam :)
Usuńzjadlabym takie pysznosci
OdpowiedzUsuńOj tak! Kulinarne podróże są najlepsze;)
UsuńW Chorwacji jeszcze nie byłam, ale jak tylko będzie można swobodnie podróżować, to tam się muszę wybrać :)
OdpowiedzUsuńBezpieczeństwo najważniejsze ;) Teraz to ciężko poza Polskę wyjechać :(
UsuńChciałabym się kiedyś tam wybrać :)
OdpowiedzUsuńPiękne widoki:)
Pozdrawiam
Trzymam kciuki, żeby się udało :)
Usuń