Witajcie po Świętach, mam nadzieję, że spędziliście je w spokoju i z chociaż małym uśmiechem na buzi. My jak zwykle mieliśmy podwójne Święta, czyli pierwsze śniadanie u teściów drugie u moich rodziców. Wszystko byłoby super, gdyby nie 2,5 h odległości. Jednak ani ja ani mąż nie wyobrażamy sobie Świąt osobno albo wybierając tylko jedną rodzinę, chyba za bardzo każdy z Nas ceni sobie wartości rodzinne. Cieszę się bardzo, że wszyscy z nas przeszli już wirusa w łagodnym stopniu i możemy się wzajemnie odwiedzać. Nikt nie chciałby chyba być nośnikiem i przyczyną zachorowania.
Dzisiaj przygotowałam dla Was krótką fotorelację z Wielkanocy. Trochę się działo, jakoś nudy nigdy nie może być.
- Upiekłam pierwszy raz babki Wielkanocne i mazurki, był to mój debiut i muszę przyznać, że ciasta bardzo szybko zniknęły. Babcia zostawiła mi swoje przepisy, które są niezawodne : )
- Mój mąż w tym czasie kończył wędzenie. Na ruszt poszły włoskie serki w przyprawach, które polecam każdemu !! Są świetne nawet do sałatek. Nie sądziłam, że może to być taki przysmak.
- W Wielką Sobotę w drodze ze Święconką auto odmówiło współpracy i padł akumulator. Akurat na złość przyszła wtedy zamieć śnieżna a później ulewa i rozruszanie auta nie było najłatwiejszą rzeczą.
- Za to tego samego dnia godzinę później wyszło piękne słońce więc nie mogło się obyć bez spaceru z kochaną Luną a wieczorem ciąg dalszy gry w Pociągi. Gra wciągnęła całą rodzinę i chyba do północy tworzyliśmy połączenia. Polecam każdemu !!
- Same Święta były wesołe i pełne uśmiechu, już chyba od dawna nie czułam takiej normalności.
- Wczoraj w drodze do domu zajechaliśmy po roślinki na nowy balkon i nasze serca skradła gigantyczne komarzyca, przechadzając się z nią po sklepie wzbudzała spore zainteresowanie. Do koszyka wpadły też trzy marakuje, goździki, sporo ziół i dość oryginalne odmiany krzewów. Nie zabrakło też pięknie pachnącej budlei. Bardzo Wam polecam jeżeli jesteście z Poznania lub okolic Centrum Ogrodnicze Jucca, pracownik chodził ze mną po całym obiekcie i wybierał najlepsze okazy i oczywiście opowiadał sporo o kwiatach i ich pielęgnacji.
- Przyjechały też poduchy i dywan na balkon więc już wszystko mamy....no oprócz pogody. Chyba dzisiaj nici z sadzenia :( Rano przywitał nas śnieg a teraz wiatr.
Super z ciastami i wędlinami... mieliście prawdziwą ucztę :) grę w pociągi również uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo wciąga ta gra :)
UsuńU mnie spokojnie z dużą ilością jedzenia. Nie było mazurka, ale też nie przepadam za tym ciastem. Na rynku był dzisiaj mazurek po 8 złotych sztuka. :)
OdpowiedzUsuńTen był z marmoladą pigwową i białą lub deserową czekoladą więc trochę inny niż tradycyjny, którego też nie lubię: )
UsuńMy zawsze jeden dzień świąt spędzamy u jednych rodziców a drugi u drugich :) Przynajmniej nie musimy ganiać a też mamy do nich spor kawałek. My też wędziliśmy :)
OdpowiedzUsuńO to super, że co raz więcej ludzi sami wędzi : ) jest to atrakcja
UsuńTo musiał być przyjemny czas :) My odwiedziliśmy większość rodziny zarówno z mojej strony jak i ze strony mojego P i znalazł się też czas na odpoczynek w Wielkanocny poniedziałek :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że te Święta jednak nie są dłuższe : )
UsuńSame smakołyki, moje święta minęły spokojnie, brzuch napełniony :D Teraz muszę zachować dwumetrowy dystans od lodówki :D
OdpowiedzUsuńhaha dobre: ) też muszę chyba taki dystans zachować : )
UsuńOj tak :)
OdpowiedzUsuńJeeej cudownie :) Super czas! Ja nigdy nie piekłam baby na święta, muszę spróbować nareszcie :D
OdpowiedzUsuńWarto odszukać stary przepis i spróbować: )
UsuńPiękne miałaś święta :)
OdpowiedzUsuńW miarę normalnie wyszło i miło ; )
UsuńW tym roku też po raz pierwszy samodzielnie upiekłam Mazurka i wyszedł przepyszny :D Co do babek... zawsze robiłam cytrynowe, a teraz wypróbowałam z kajmakiem również spełniła moje oczekiwania co do smaku. Święta pomimo, że niekoniecznie ładne pod względem pogody to były bardzo udane.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie kochana!
O to gratulacje !!! Cytrynowej jeszcze nie robiłam, muszę spróbować : )
Usuńkocham wędzonki omom:D u nas teściu się zabrał za wędzenie :)
OdpowiedzUsuńSuper, że ludzie nadal to robią a nie tylko gotowe ; )
Usuńoj wędzonki, jak ja je lubię, ślinka cieknie....
OdpowiedzUsuńJa też bardzo polubiłam :)
UsuńDobrze, że już po świętach, męczą mnie taki dni :D
OdpowiedzUsuńOj tak przydał by się jeszcze dzień wolny po takich świętach : )
Usuńo pogodzid to juz nawet nie mam sily wspominac.. :D tak mnie zdolowala. Te wypieki... juz mi slinka cieknie :D lece chyba cos zjesc, bo zaraz zwariuje :D a psiaka masz przeuroczego <3
OdpowiedzUsuńDziękuję : ) Ja też chyba po coś słodkiego skoczę zaraz na samą myśl głodna; )
UsuńAle pyszności na zdjęciach, piękny mazurek;)
OdpowiedzUsuńDziękuję ; )
UsuńUwielbiam domowe wędzonki i domowe ciasta. Cieszę się, że udało Ci się upiec pyszne babki i Mazurki :) Super fotki, lubię takie mixy zdjęć :)
OdpowiedzUsuńBuziaki
Cieszę się bardzo ; )
UsuńTeż w tym roku pierwszy raz piekłam mazurka. Pyszny był. Nawet sernik mi wyszedł, a nie lubi mnie to ciasto :D
OdpowiedzUsuńSernik to ciężki, trzeba mieć rękę : ) Super że się udało : )
Usuńco to za klep z roslinkami? u mnie jest obok mrowka ale wybor roslin malutki
OdpowiedzUsuńJest jeden za Swarzędzem a drugi w Tarnowie Podgórnym. Tam jest dosłownie wszystko i dekoracje do domu, sztuczne kwiaty i ogrom żywych. Polecam ten w Tarnowie
Usuń